Przygotowałem materiał pomocniczy do latania samolotem po Europie i okolicach – dotyczący bagażu podręcznego w samolotach linii Ryanair i Wizz Air. Zasady przewozu tyczą się generalnie wszystkich linii, bo to co można, a czego nie można przewozić to decyzje jakichś wyższych instytucji, ale wymiary dotyczą tylko tych dwóch najpopularniejszych przewoźników. Dlaczego tylko po Europie i okolicach? Gdyż zazwyczaj dalsze loty praktycznie zawsze w cenie biletu mają również bagaż rejestrowany (zazwyczaj – np. Wow Airem można polecieć za ocean tylko z małą walizką).

I tutaj uwaga – artykuł jest w 100% aktualny, zawiera wszystkie ostatnie zmiany w polityce bagażowej, te z 1 listopada 2018 roku!

Jeśli zastanawiasz się, co ze sobą zabrać, by mieć wszystko, co potrzebne, i zmieścić się w małym bagażu – napisałem artykuł o tym, jak spakowałem się w bagaż podręczny na 6 tygodni – Jak spakować się w bagaż podręczny na 6 tygodni?

Na początek infografika

Przygotowałem małą infografikę, która może posłużyć Wam zawsze na szybko, gdy potrzebujecie kilku podstawowych informacji. Szerzej aspekty latania wyłącznie z bagażem podręcznym postaram się opisać poniżej:

Wymiary – czy zawsze muszę się w nich zmieścić?

Generalnie sprawa z wymiarami bagażu podręcznego jest bardzo skomplikowana. Często pada pytanie – czy wymiary bagażu muszą być dokładnie takie, jak w regulaminie, czy raczej „na oko”? W teorii wszystko wygląda tak, że na lotnisku znajdują się specjalne skrzynki o wymiarach bagażu podręcznego i jeśli Twój bagaż się tam zmieści, to wchodzisz na pokład, jeśli nie – dopłacasz, albo się przepakowujesz. Tyle z teorii. W praktyce, mój bagaż sprawdzano tylko dwukrotnie. Jak to zwykle wygląda?

Wszystko zależy tylko i wyłącznie od obsługi. Nieraz widziałem, jak ludzie wchodzili do samolotu z plecakami wielkości bagażu rejestrowanego – wypchane po brzegi plecaki po 50-60 litrów, które za Chiny Ludowe nie zmieściłyby się w wyznaczonych skrzynkach. Za to zdarzyło mi się chyba dwukrotnie być świadkiem sytuacji, gdy obsługa była bardzo, ale to bardzo uparta. Jeden człowiek miał walizkę dużo mniejszą od podanych wymiarów, ale nie mieściła się na grubość pod żadnym kątem – brakowało na oko pół centymetra. Nie było litości, przepakowanie albo dopłata ~200 zł. Dlatego uwaga – możesz polecieć z podręcznym dużo większym od regulaminowego, ale mogą Cię nie wpuścić, gdy przekroczysz jeden z wymiarów o centymetr. Ja wolę się nie stresować i nie przejmować, i zawsze pakuję się w ustalone wymiary, a później po prostu spokojnie przechodzę przez bramki i idę do samolotu.

Pakowanie ubrań – jak zaoszczędzić miejsce?

Bardzo dużo wygody i miejsca dał mi pewien sposób na pakowanie ciuchów, który kiedyś przypadkiem znalazłem w internecie. Wszystko wyjaśni ten filmik:

Plecak, czy walizka?

Plusem walizki jest to, że jak się w nią spakujesz, a ma odpowiednie wymiary, to po zapakowaniu dalej będzie wszystko ok (zazwyczaj są wystarczająco sztywne). Plecak za to możesz wypchać, i nawet mały plecak może przekroczyć regulaminowy rozmiar. Patrząc za to z drugiej strony – gdy masz za dużą walizkę, nic z nią nie zrobisz – nie upchniesz jej do skrzynki na siłę, a za duży plecak jak najbardziej. Generalnie jak mam zmieścić się w danym wymiarze, wolę spakować się do walizki – jest łatwiej, ale podróżować wolę z plecakiem. Wybór bardzo indywidualny, każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy.

Jak to jest z tymi płynami

Podobnie jak z bagażem, bardzo dużo zależy od obsługi lotniska. Teoretycznie każdy płyn powinien mieć opakowanie do 100 ml, i wszystkie nasze butelki/pojemniki powinniśmy zmieścić do przezroczystej torebki 20×20 cm, a do tego ich łączna pojemność nie może przekroczyć 1 litra. Raz tylko zdarzyło mi się, żeby obsługa kazała zmieścić wszystko w jednej torebce, a nadwyżkę wyrzucić. Za to reguły 100 ml pilnują chyba wszyscy, i jeżeli będziesz próbować wnieść na pokład perfumy czy cokolwiek o pojemności wyższej, najprawdopodobniej to stracisz przed wejściem za strefę bezpieczeństwa. Polecam zdecydowanie pamiętać, by nie musieć potem wyrzucać ulubionych perfum.

Wnieść możemy praktycznie wszystko, leki i krople do oczu nawet powyżej 100 ml, ale należy to zgłosić wcześniej ochronie. Pasta do zębów, kremy, dezodoranty, perfumy – wszystko to możesz wnieść na pokład.

Zakupy w sklepie wolnocłowym

I tutaj możemy poszaleć. W sklepie wolnocłowym możemy zrobić zakupy, jakie tylko dusza zapragnie, i nie musimy się martwić, czy dodatkowe butelki czy kartony papierosów zmieszczą nam się do bagażu podręcznego. W sklepach zakupy pakowane są w specjalne, hermetycznie zamknięte torby. Wszystko, co znajduje się w takiej torbie jest poza limitem bagażu podręcznego, czyli możesz zabrać ze sobą trochę alkoholu, słodyczy itp. i nie przejmować się, czy spakujesz to do walizki, a także limitem 100 ml czy innymi ograniczeniami. Oprócz tych, które nakłada na Ciebie prawo państwa, do którego zmierzasz.

Teoretycznie zakupów ze sklepu wolnocłowego nie można nam otworzyć aż do wylądowania w miejscu docelowym. Praktycznie nieraz widziałem, jak jeszcze przed wylotem w terminalu różni ludzie raczyli się trunkami wysokoprocentowymi i raczej nikomu to nie przeszkadzało, gdy było robione w miarę dyskretnie. Zdecydowanie nie polecam za to otwierania torebek z wolnocłówki w przypadku przesiadek. Jest duża szansa, że zakupy stracimy na jakiejś kontroli po drodze.

Co mogę, a czego nie mogę spakować?

Żeby na szybko opisać przedmioty, których nie możesz zabrać ze sobą na pokład samolotu, musiałbym użyć stwierdzenia w stylu: Wszystkie przedmioty, którymi łatwo i szybko możesz zrobić komuś krzywdę. Odpadają śledzie do namiotu, wszelkie ostre przedmioty (nawet nożyczki i pilniczki). Wszystkie materiały łatwopalne. Gaz pieprzowy. Samsung Galaxy Note 7. Itp. itd.

Tutaj link do Urzędu Lotnictwa Cywilnego, gdzie znajdziecie białą listę i przepisy:

http://ulc.gov.pl/pl/component/content/article?id=999:lista-przedmiotow-zabronionych-i-dozwolonych

A tutaj wszystko podane dodatkowo w formie miłej dla oka i wygodnej tabelki:

http://www.biletylotnicze.pl/poradnik-podroznika/Bagaz/Przedmioty-zabronione-i-dozwolone-w-przewozie-samolotowym

Zawsze warto sprawdzić przy pakowaniu, co możemy, a czego nie możemy zabrać. Ja nie spodziewałem się na przykład, że mogę zabrać cały namiot wraz ze stelażem, jedynie śledzie musiałem zostawić w domu.

Jaką wybrać walizkę?

Zazwyczaj latam z plecakiem, ale zdarza mi się również podróżować na parę dni w różne miejsca z walizką (nie jest problemem spakować się na weekend w bagaż podręczny). Jakiś czas temu szukałem czegoś uniwersalnego – bagażu, który będę mógł zabrać ze sobą na pokład zarówno Ryanaira jak i Wizz Aira, i mój wybór padł na walizkę firmy Puccini. Jest elegancka, i maksymalnie, do oporu wykorzystuje wymiary podane przez linie lotnicze, zakupić ją można np. tutaj:

https://sklep.puccini.pl/walizki/walizki-male-kabinowe/walizka-kabinowa-twarda-paris-abs03c-7a.html

Czy wniosę swój bagaż na pokład samolotu?

Było po drodze trochę dziwności z bagażami – Ryan i Wizz zmieniały zasady co chwilę, co powodowało jeden wielki chaos przy bramkach do wejścia na pokład. Od 1 listopada 2018 zasady są już jasne – zawsze zabierzesz ze sobą bagaż podręczny, jeśli oczywiście zmieścisz się w podanych wymiarach. Przy wykupionym pierwszeństwie wejścia na pokład możesz dodatkowo zabrać większą walizkę, którą także zabierzesz ze sobą na pokład samolotu.

Dodatkowe, mniejsze bagaże rejestrowane

Po wielkich zmianach w polityce bagażowej linie lotnicze wprowadziły dodatkowe, mniejsze bagaże rejestrowane. Mają one limit wagowy do 10 kg – co często wystarczy, a takie małe, dodatkowe walizki kosztują sporo mniej, iż regularne bagaże rejestrowane. Do tego możemy za małą kwotę zabrać ze sobą przedmioty, których normalnie nie można zapakować do bagażu podręcznego. Warto mieć to w pamięci.

Nie warto pakować się na siłę

Bagaż podręczny jest OK, ale na dłuższą metę niekoniecznie wystarczający, i nie na każdy wyjazd uda się komfortowo spakować w małą walizkę czy plecak. Warto o tym pamiętać, że czasem warto trochę dopłacić, ale na miejscu podczas wypoczynku mieć dużo większy komfort i pewność, że zabraliśmy wszystko, co było nam potrzebne.