Moje pierwsze skojarzenie po wylądowaniu na Lanzarote? Islandia. Islandia? Jak to? Przecież tam mróz! A tutaj gorąco! Tak, wyspy znacząco różnią się klimatem czy położeniem na mapie świata, ale jedną rzecz mają wspólną – wulkany. Zarówno Lanzarote, jak i Islandia są krainami pełnymi ognistych wulkanów, dzięki czemu ich krajobraz, mimo tylu różnic, może budzić podobne skojarzenia. Zaraz potem na tej małej wyspie przywitały mnie kolejno palące słońce, i potężny… wiatr. Zaczynamy wycieczkę po tej pięknej krainie!

[av_image_hotspot src=’https://zbigniewwu.pl/wp-content/uploads/2017/07/lanzarote-map.png’ attachment=’3999′ attachment_size=’full’ animation=’no-animation’ hotspot_layout=’numbered’ hotspot_tooltip_display=” hotspot_mobile=’aviaTBhotspot_mobile’ av_uid=’av-fotsy9′]
[av_image_spot tooltip_pos=’av-tt-pos-above av-tt-align-left’ tooltip_width=’av-tt-default-width’ tooltip_style=’main_color’ link=” link_target=” hotspot_color=” custom_bg=” custom_font=” custom_pulse=” hotspot_pos=’11.2,78.3′ av_uid=’av-esg92p’]
La Graciosa
[/av_image_spot]
[av_image_spot tooltip_pos=’av-tt-pos-above av-tt-align-left’ tooltip_width=’av-tt-default-width’ tooltip_style=’main_color’ link=” link_target=” hotspot_color=” custom_bg=” custom_font=” custom_pulse=” hotspot_pos=’31.9,80.5′ av_uid=’av-bqs7g1′]
Haria
[/av_image_spot]
[av_image_spot tooltip_pos=’av-tt-pos-above av-tt-align-left’ tooltip_width=’av-tt-default-width’ tooltip_style=’main_color’ link=” link_target=” hotspot_color=” custom_bg=” custom_font=” custom_pulse=” hotspot_pos=’32.5,91.4′ av_uid=’av-apx9dt’]
Jameos del Agua
[/av_image_spot]
[av_image_spot tooltip_pos=’av-tt-pos-above av-tt-align-left’ tooltip_width=’av-tt-default-width’ tooltip_style=’main_color’ link=” link_target=” hotspot_color=” custom_bg=” custom_font=” custom_pulse=” hotspot_pos=’70,73.2′ av_uid=’av-9vonkh’]
Arrecife
[/av_image_spot]
[av_image_spot tooltip_pos=’av-tt-pos-above av-tt-align-left’ tooltip_width=’av-tt-default-width’ tooltip_style=’main_color’ link=” link_target=” hotspot_color=” custom_bg=” custom_font=” custom_pulse=” hotspot_pos=’40.6,74′ av_uid=’av-76jcsh’]
Playa Famara
[/av_image_spot]
[av_image_spot tooltip_pos=’av-tt-pos-above av-tt-align-left’ tooltip_width=’av-tt-default-width’ tooltip_style=’main_color’ link=” link_target=” hotspot_color=” custom_bg=” custom_font=” custom_pulse=” hotspot_pos=’65.6,21′ av_uid=’av-6lalxd’]
Park Narodowy Timanfaya
[/av_image_spot]
[av_image_spot tooltip_pos=’av-tt-pos-above av-tt-align-left’ tooltip_width=’av-tt-default-width’ tooltip_style=’main_color’ link=” link_target=” hotspot_color=” custom_bg=” custom_font=” custom_pulse=” hotspot_pos=’96.3,20.3′ av_uid=’av-47jrdt’]
Plaże Papagayo
[/av_image_spot]
[/av_image_hotspot]

1. La Graciosa

Jest małą wysepką położoną na północ od Lanzarote. Co bardzo ciekawe: na wyspie nie ma dróg, są tylko dwie małe miejscowości, i chyba tylko jeden bankomat. Cała wyspa jest rezerwatem przyrody. Ja oglądałem Graciosę tylko z dystansu, za to poznani na miejscu znajomi biwakowali tam około tygodnia – na wysepce znajduje się darmowy camping.

Z Lanzarote na La Graciosę dopłynąć można promem, który kosztuje 20 euro. I jeśli, tak jak ja, nie macie ochoty na nią płynąć, ale chcecie ją zobaczyć, to świetny widok na tę wyspę oferuje punkt widokowy Mirador del Rio.

2. Haria

Miasteczko, od którego zaczęła się moja przygoda z tą wietrzną wyspą. Po lądowaniu na lotnisku dość szybko przemieściłem się do tej mieścinki. Najciekawsze jest to, że za każdym razem, gdy patrzyłem na mapę i chciałem gdzieś dojechać, lamentowałem, jak długo mi to zajmie – w końcu taki kawał drogi, trzeba przebyć pół wyspy. A potem przypominałem sobie, jak mała jest Lanzarote, i w rzeczywistości rozchodziło się o kilkanaście kilometrów.

Haria jest bardzo urokliwym miasteczkiem, położonym pomiędzy górami (wulkanami), dzięki czemu jest zdecydowanie mniej wietrzne. Prezentuje się podobnie do innych miejscowości na wyspie – wszystkie budynki białe, maksymalnie dwupiętrowe, co daje bardzo estetyczny efekt. Można tu smacznie zjeść (polecam to miejsce), wypić dobrą kawę, zrobić małe zakupy i poznać trochę życie miejscowych.

Do tego jakieś 3km na zachód od miasta (pół godziny spacerem) znajduje się fenomenalny punkt widokowy:

Przy dobrej pogodzie widać naprawdę wielki kawał wyspy, więc choćby dla wejścia na ten piękny klif warto przyjechać do Harii.

Planujesz wyjazd na Lanzarote? Zarezerwuj najlepszy nocleg z booking.com!

3. Jameos del Agua

Jedna z miejscowych atrakcji turystycznych, ponoć najczęściej odwiedzane przez turystów miejsce na wyspie. Znajduje się tam jaskinia w tunelu wulkanicznym (powstałym wskutek erupcji jednego z wulkanów), a w niej małe jeziorko z bardzo czystą wodą. W jeziorku – trochę zwierzaków, w tym ślepe, białe kraby, normalnie żyjące na głębokości ok. 3000 metrów.

Poza tym znajduje się tam basen – ładny, ale nie można się w nim kąpać oraz muzeum wulkanów. Wszystko w cenie 9,5 euro. I powiem szczerze, że starałem się zachwycić tym miejscem, ale nie dałem rady. Według mnie po prostu nie warto.

Basen pełni funkcję ozdobną

4. Arrecife

Stolica Lanzarote, największe miasto na wyspie, liczy sobie około 50.000 mieszkańców. W pobliżu, kilka kilometrów na południowy-zachód znajduje się port lotniczy.

Ja musiałem do stolicy wpaść, by odwiedzić jakiś sklep sportowy, można tu zrobić większe zakupy, łatwo znaleźć pocztę czy wypożyczalnię samochodów. W Arrecife łatwo zauważyć, że jednak na Wyspach Kanaryjskich nie występują tylko turyści i właściciele hoteli, a masa ludzi, którzy żyją tu i pracują od małego. Wygląda jak zwykłe, normalne hiszpańskie miasteczko, i jeśli nie bardzo obchodzi Cię to, jak żyją miejscowi, a plażowanie i wulkany, to nie masz tu czego szukać.

5. Playa Famara

To na tę plażę jest tak doskonały widok z klifu, koło którego położona jest Haria. Playa Famara jest uważana za jedną z najpiękniejszych plaż na wyspie, znana jako plaża surferów. Jest to jedno z najbardziej wietrznych miejsc na wyspie, dzięki czemu fani surfingu, windsurfingu i podobnych atrakcji mogą liczyć na świetne warunki.

6. Park Narodowy Timanfaya

Największa atrakcja Lanzarote. W osiemnastym wieku na terenie parku miała miejsce potężna erupcja wulkanów – przez 6 lat lawa wydobywała się z około 300 wulkanów! Później miały miejsce jeszcze mniejsze erupcje, dzięki czemu cały teren Parku Narodowego wygląda jak powierzchnia innej planety:

Pod powierzchnią na terenie Timanfaya wszystko wręcz się gotuje – temperatura kilkanaście centymetrów pod ziemią to około 100 stopni! Dzięki temu na miejscu, oprócz fenomenalnych widoków, można zjeść chociażby kurczaka upieczonego w wulkanicznej temperaturze.

Wstęp do Parku kosztuje 9 euro, a zwiedzać go można jedynie z wnętrza autobusu. W cenie wejściówki jesteśmy pakowani w autokar, w którym przewodnik opowiada o historii tego miejsca, a my możemy podziwiać fantastyczne krajobrazy.

7. Plaże Papagayo

Najlepsze miejsce do plażowania i wypoczynku. Na miejscu znajduje się wiele plaż (naliczyłem chyba 6), w tym kilka, na których swobodnie można zrzucić z siebie ciuchy (wszystkie), więc każdy znajdzie coś dla siebie. Na miejscu znajduje się bezpłatny parking, w pobliżu restauracja (ceny dość wysokie, ale jakościowo wszystko jest świetne).

Plaże są bardzo czyste, piaszczyste, duże, i na miejscu nie ma tak dużo turystów – na Playa del Papagayo (dość mała, najbliższa restauracji) jest czasem ścisk, ale pobliskie plaże są dużo większe i mniej zatłoczone, więc jeśli nie lubisz tłumów, spokojnie znajdziesz dla siebie miejsce.

W pobliżu plaż znajduje się miasteczko Playa Blanca, gdzie jest masa hoteli, restauracji, sklepów i wszystkiego, czego potrzeba turyście.

Ogólnie Lanzarote zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie – jest pięknym miejscem, z niecodziennym krajobrazem. Dla fanów wędrówek i przyrody na pewno wielką atrakcją będzie pieszy szlak, który wiedzie z samej północy wyspy aż do Playa Blanca na południu i liczy sobie około 50 kilometrów – sam przeszedłem wzdłuż niego jakieś 15-20 km i bardzo miło wspominam tę wycieczkę. W kolejnym wpisie zawrę trochę informacji praktycznych – o cenach, jak się tam dostać, jak poruszać na miejscu.