Witam Cię, Drogi Czytelniku, w drugiej części cyklu Podróżnicza Sobota. Na dziś przygotowałem parę informacji, które budzą skrajne emocje – jedne bardzo cieszą, inne smucą – w końcu pomniejszająca się pula krajowych połączeń lotniczych to kiepska informacja, tak samo jak skandaliczne odwoływanie lotów Ryanair z dnia na dzień. Ale więcej smutnych wieści nie ma, więc zapraszam Cię do lektury!

Wielki chaos w Ryanairze

Wielka afera w irlandzkim przewoźniku. Wczoraj odwołali ponad 80 lotów, tyle samo zapowiedziano na dzisiaj. Punktualność linii spadła poniżej 80%. Tłumaczenia są tak kuriozalne, że aż nie mam siły ich przytaczać – coś o urlopach, strajkach i złej pogodzie, ale odwoływanie dziesiątek lotów z dnia na dzień to sprawa dosyć niecodzienna i lekko skandaliczna.

Przez sytuację linii lotniczych tysiące ludzi zostało wystawionych do wiatru, i ta sytuacja ma trwać do końca października, czyli przez najbliższych kilka tygodni. Przewoźnik zapowiedział po prostu, że będzie odwoływał kilkadziesiąt lotów dziennie, by poprawić punktualność i dobre statystyki, a pod tym adresem będzie można sprawdzić, czy Twój lot będzie odwołany: https://www.cloud.scorebuddy.co.uk/ryanair-services/cancellations.php.

Szok.

W końcu Europa zawitała na lotnisko Chopina

Od lat toczy się jedna wielka dyskusja na temat polskich portów lotniczych – czy jest tam drogo, i dlaczego tak bardzo? Z problemem drogiego jedzenia łatwo można sobie poradzić. Jeśli ceny Ci pasują, to korzystasz z restauracji, kiosków itd., a jeżeli uważasz, że jest za drogo, to albo trochę przebolejesz, albo najwyżej weźmiesz jakiś prowiant ze sobą. Sprawa zupełnie inaczej ma się z napojami – wszak żadnych butelek powyżej 100 ml za strefę bezpieczeństwa wnieść nie można.

I stąd właśnie co jakiś czas wybucha afera – na polskich lotniskach półlitrowa butelka wody potrafi czasem kosztować nawet 8 złotych, co jest ceną skandaliczną, zważywszy na to, że wnieść ze sobą nie możesz niczego. W końcu po rozum do głowy poszły władze warszawskiego lotniska Chopina – w strefie bezpieczeństwa ustawiono trzy dystrybutory z wodą pitną. Rozwiązanie popularne na zachodnich lotniskach (choć nie występujące wszędzie, trzeba przyznać), rozwiązuje problem zaspokojenia podstawowych potrzeb pasażerów. Za przyjemności wciąż przyjdzie nam dość słono zapłacić.

Pozostaje mieć nadzieję, że pozostałe lotniska w Polsce pójdą grzecznie za przykładem swojego największego kompana.

Kolejne nowości w Wizz Air – Elastyczny Partner

Wizz Air ostatnio stale zaskakuje nowościami – tym razem poczynił krok, który od dawna był moim małym marzeniem w tanich liniach. Otóż od teraz możemy rezerwować bilety na loty z możliwością dodania nazwiska wszystkich naszych kompanów podróży dopiero tuż przed odprawą! Czyli śmiało można kupić bilety na atrakcyjny kierunek w promocyjnej cenie i dopiero później szukać chętnych na taki wypad. Albo skorzystać z takiej usługi dla bezpieczeństwa – jeżeli kompanów mamy, ale nie są do końca pewni, czy np. dostaną urlop.

Koszt takiej usługi jest relatywnie niewielki, choć czasem może ona kosztować więcej niż sam bilet – 44 zł za lot (dokładnie to 10 euro i przeliczanie wg kursu Wizz Air). W jedną stronę, czyli przy wakacyjnej podróży wychodzi ok. 90 złotych – wszak Elastycznego Partnera trzeba wykupić w dwie strony.

Jakoś bardzo tanio nie jest, ale opcja wydaje się bardzo atrakcyjna zwłaszcza przy dalszych, droższych kierunkach – jak loty na przykład na Islandię, do Dubaju czy na Wyspy Kanaryjskie. Wtedy cena usługi będzie stanowić zazwyczaj ułamek ceny biletu i w razie czego można śmiało namawiać na wyjazd kogoś innego.

Jak się to sprawdzi, zobaczymy – ale mi taka możliwość bardzo się podoba, i widać, że z dnia na dzień linie takie jak Wizz czy Ryan stają się coraz bardziej przyjazne pasażerom. Nawet pomimo tego, że czasem zrobią coś na minus.

Koniec krajowych lotów z Warszawy

Ptaszki ćwierkają, że z końcem marca 2018 roku zakończone mają zostać połączenia Ryanaira z Warszawskiego Okęcia. Czyli chodzi tutaj jedynie o loty krajowe, i to nie wszystkie – połączenia z Wrocławiem i Gdańskiem. Do Szczecina samoloty latać mają nadal, a połączenia międzynarodowe Ryanair realizuje z podwarszawskiego lotniska w Modlinie.

Skąd taka decyzja? Chodzi tutaj o konflikt pomiędzy przewoźnikiem a firmą zarządzającą lotniskiem. Chodzi o dalekie umiejscowienie samolotów irlandzkiej firmy od terminala, przez co transport pasażerów ma zajmować bardzo długi czas, co szczególnie uprzykrza życie.

Na ile to prawda, a na ile prężenie muskułów? Wygląda na to, że wszystko jest na serio, bo loty można rezerwować rzeczywiście tylko do końcówki marca. Co jest bardzo smutną wiadomością, bo Ryanair wprowadził świetne ożywienie w rynek lotów krajowych, a teraz znów wrócimy do monopolu naszego krajowego LOT-u. Co zazwyczaj nie jest korzystne, i pewnie odbije się na cenach. W tą gorszą stronę.

Świetna atrakcja po słowackiej stronie Tatr

Tuż za naszą południową granicą nasi sąsiedzi kończą budowę bardzo ciekawej atrakcji: drewnianej kładki w koronach drzew z widokiem na Tatry Bielskie.

Otwarcie już za tydzień w miejscowości Zdziar, bardzo blisko naszej granicy, pod adresem http://chodnikkorunamistromov.sk/ dostępne wszelkie informacje na temat m. in. biletów.

Taką samą atrakcję funduje czeski Karkonoski Park Narodowy, może teraz czas na Polskę?