Idziesz kolejny kilometr. Plecak niemiłosiernie wpija Ci się w ramiona. Nogi jeszcze nie bolą tak bardzo, ale bolą stopy, całe poobcierane, nieprzyzwyczajone do tak długich przechadzek. Miasteczko jest kilka kilometrów za Tobą, do kolejnego następnych kilka kilometrów, a ostatni samochód minął Cię godzinę temu. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie… wiatr. Wieje tak, jakby miało Cię zaraz zdmuchnąć na tę pustynię po lewej stronie, cały czas przechyla Cię w lewo, ale dalej idziesz. No bo co masz zrobić?

Witaj na Camino Natural de Órzola a Playa Blanca – pieszym szlaku przez całą Lanzarote!

Z północy na południe wyspy na pieszo

Na szlak trafiłem zupełnym przypadkiem. Patrzyłem na mapę, i wyspa wydawała mi się ogromna. Po chwili rzucałem okiem na skalę, i przypominałem sobie, że taka wielka nie jest – ma jakieś 50 kilometrów długości. I fajnie zwiedzało mi się Lanzarote, ale przemieszczałem się od punktu do punktu, w każdym masa turystów, aż pomyślałem sobie – a może przejdę się do następnego miasteczka? Kilka kilometrów. Google pokazuje pieszą trasę. Decyzja była łatwa – w drogę!

Miałem w końcu plecak, nie walizkę, w zapasie namiot, w razie nieplanowanego noclegu. Dreptałem żwawo, przez urocze miasteczko Haria z telefonem w ręku, by trafić w dobre miejsce wylotowe. Po kilkunastu minutach szedłem już właściwą ścieżką, a w oczy rzuciły mi się przydrożne słupki z oznaczeniami, które regularnie się powtarzały. W końcu moim oczom ukazał się taki znak, i wszystko stało się jasne:

Caminos Naturales Lanzarote
Oznaczenia pieszego szlaku przez Lanzarote, w tle miasteczko Haria

Bardzo się ucieszyłem – szlak prowadził z samej północy wyspy na samo południe, do mojej docelowej miejscowości – Playa Blanca. Decyzja została podjęta szybko – ruszam powoli na południe, jak się uda – to całość na pieszo.

Najpiękniejszy czas na Lanzarote

Niestety, Lanzarote ma to do siebie, że jest bardzo wietrzną wyspą. I na początku szło się świetnie – wszak Haria otoczona jest ze wszystkich stron wulkanami, przez co jest tam bardzo przyjemnie. Dalej szlak wiedzie pod górę, a gdy już wejdzie się na maksymalną wysokość… urywa głowę. Czasem jest lepiej, czasem gorzej, ale generalnie wiatr jest bardzo silny, przez kilka kilometrów, aż do następnej miejscowości, nie ma niczego, co mogłoby nas osłonić przed wiatrem. Więc idziemy, a wiatr wieje. I bardziej niż z odległością, walczysz z powietrzem.

Ale można się przyzwyczaić.

Piesza wędrówka jest cholernie przyjemna. Gdy wpadniesz w rytm, można iść i iść. Zatracić się. Podziwiać wszystko, co jest wokół Ciebie, dać się pochłonąć otoczeniu, a jednocześnie dać myślom odpłynąć.

Te kilkanaście kilometrów na piechotę było zdecydowanie najlepszym czasem na Lanzarote.

Niestety – wędrówki dokończyć nie pozwoliło mi kolano, które nadwyrężyłem kilka dni wcześniej w Tatrach – efekt pośpiechu i chęci przejścia zbyt dużych odległości i przewyższeń bez wcześniejszego przygotowania. Po piętnastu kilometrach musiałem odpuścić, żeby nie dobijać nogi.

Widok na resztę wyspy
Pieszą wędrówkę wynagradzały między innymi takie widoki

Nie tylko Camino de Santiago

Kojarzysz powyższą nazwę? To bardzo możliwe, bo to chyba najsłynniejszy pieszy szlak na świecie. Jest to około trzydziestodniowa pielgrzymka w Hiszpanii, zwana drogą świętego Jakuba. Co roku rośnie liczba pielgrzymów przemierzających tę trasę – w 2016 roku było to prawie 300 tysięcy osób!

Ale okazuje się, że Hiszpania ma masę świetnie oznaczonych pieszych szlaków turystycznych, dużo mniej popularnych od Camino de Santiago. Całe przedsięwzięcie nazywa się właśnie Caminos Naturales, a trasy spod tego szyldu pokrywają prawie wszystkie rejony Hiszpanii, w tym również prawie każdą z Wysp Kanaryjskich (oprócz Gran Canarii).

Jeśli lubisz piesze wędrówki, albo chcesz spróbować takiej formy aktywności – według mnie to fenomenalny sposób na zwiedzanie, a w szczególności Kanarów. Wyspy nie są duże, można śmiało przejść je w całości, a nawet przejście jednego odcinka szlaku pozwala poznać dane miejsce z zupełnie innej strony, niż ta opisana w przewodnikach i okupowana przez turystów.

Strona z mapą szlaków Caminos Naturales

Jeszcze będzie czas na pobyczenie się na plaży – a najlepiej łączyć jedno z drugim, i plażowaniem wynagradzać sobie intensywne zwiedzanie!