Lód. Wszędzie, gdzie tylko oko sięga, lód. Zdarzyło Ci się stanąć kiedyś naprzeciw najprawdziwszego lodowca? Potężnej, ciężkiej masy lodu, formującej się przez setki i tysiące lat? Wyobraź sobie osiem Pałaców Kultury i Nauki ustawionych jeden na drugim. Wysoko? Jeszcze całkiem niedawno takiej grubości lód pokrywał obszar dzisiejszej północnej Polski! 115 tysięcy lat temu zaczęło się ostatnie zlodowacenie, które dwadzieścia tysięcy lat temu osiągnęło swój maksymalny zasięg. Co to oznacza? W Europie był to cholernie zimny jak na dzisiejsze standardy okres, gdy lód sięgał od bieguna północnego, przez całą Skandynawię aż do okolic dzisiejszego Leszna! Lód o grubości około dwóch kilometrów pokrywał całą Europę północną, lodowce pojawiły się również w górach Hiszpanii, Rumunii, a nawet w Tatrach. W pewnym momencie klimat przestał się ochładzać, Ziemia na powrót stawała się cieplejsza, a przez kolejnych kilka tysięcy lat lód powoli cofał się na północ. Zostawił po sobie Morze Bałtyckie i masę pięknych jezior – między innymi Mazury, a także teren, którego dzisiejsza nazwa to Drawski Park Krajobrazowy.

Na pomysł odwiedzenia Drawskiego PK wpadłem podczas drogi nad morze. Jechałem z Wrocławia do Kołobrzegu i postanowiłem wybrać trasę krótszą, ale nie prowadzącą w całości przez drogi ekspresowe. Jednym z ostatnich etapów był przejazd dość krętymi drogami wśród naprawdę urokliwych krajobrazów, a szybki rekonesans w internecie podpowiedział mi, że właśnie minąłem obszar chroniony, ale taki, o którym zbyt wiele w internecie poczytać nie można. Jest to plus i minus Parku jednocześnie, ale o tym zaraz. Rzuć okiem, jakie krajobrazy czekają na Ciebie w okolicach Drawska i Czaplinka:

drawski park krajobrazowy

Tereny przyjemne, choć nienajlepiej oznaczone

Najwięcej informacji na temat Pojezierza Drawskiego znalazłem na stronie internetowej Zespołu Parków Krajobrazowych. Znaleźć tam można również mapę parku, ale ta niestety nie jest interaktywna i zaznaczone tam są jedynie granice parku, miejscowości, drogi i jeziora – brak informacji o chociażby parkingach, punktach widokowych czy zaznaczonych szlaków. Te ostatnie wypisane są w dalszej części strony i opisane dość dokładnie, ale mimo wszystko w dzisiejszych czasach przydałoby się trochę nowoczesności i wyjścia do użytkowników. Chciałem odwiedzić na miejscu trzy rezerwaty przyrody (w całym PK jest ich aż 9), zacząłem od:

Przełom Rzeki Dębnicy

Sam rezerwat położony jest poniżej jeziora Dębno. Minąłem wieś Gwiazdowo i pojechałem dalej, na koniec jeziora, gdzie znalazłem mały parking, a nad samym jeziorem dwie bardzo przyjemne altanki i trochę tablic informacyjnych o miejscowej florze i faunie, a także małą mapę ze szlakami. Na miejscu okazało się, że oprócz szlaku pieszego, który biegnie wokół jeziora aż do rezerwatu poprowadzona jest również ścieżka przyrodnicza. Niestety po chwili podążania szlakiem wyszło, że jest kiepsko oznaczony i zarośnięty, przez co podążanie nim było raczej uciążliwe, a nie przyjemne. Po pewnym czasie poddałem się i zawróciłem, ale spędziłem jeszcze kilka przyjemnych chwil nad jeziorem.

Jezioro Dębno natomiast jest przepiękne!

Jezioro Dębno w Drawskim Parku Krajobrazowym

Jest tam bardzo spokojnie, w okolicy jest tak naprawdę tylko jedna wieś, a w pobliżu nie przebiega żadna większa droga, tylko jedna miejscowa dróżka, która w jednym tylko miejscu styka się z jeziorem. Na miejscu przez dłuższy czas nie widziałem żywej duszy, a jedyne dźwięki, jakie dało się słyszeć, to te dochodzące z lasu. Mnóstwo ptaków, z majestatycznymi łabędziami na środku jeziora i mnóstwem kaczek pływających przy brzegu. Jeśli szukasz ustronnego miejsca nad wodą, by pobyć trochę samotnie na łonie natury, Jezioro Dębno będzie idealne. I może uda Ci się obejść je szlakiem, na którym ja się poddałem 🙂

Dolina Pięciu Jezior

Nie, nie przenieśliśmy się magicznie w Tatry! Nazwa obszaru rzeczywiście brzmi łudząco podobnie do tatrzańskiej Doliny Pięciu Stawów i choć brak tu wysokich szczytów otaczających polodowcowe jeziora, to też bywa stromo. Przez rezerwat biegnie Droga Wojewódzka nr 163 i to chyba jedyny minus tego miejsca, bo przez bliskość dość często uczęszczanej drogi bywa po prostu głośno, ale hałasy giną po głębszym zanurzeniu się w las. Przebiega tędy pieszy szlak czerwony, ale wokół jezior poprowadzono również ścieżkę przyrodniczą, wzbogaconą o sporo tablic informacyjnych dotyczących miejscowej fauny, flory oraz krajobrazu polodowcowego.

Chyba przeszkodziłem komuś w śniadaniu 🙂
Spacerując wzdłuż Długiego Jeziora znalazłem sporo śladów bobrzej aktywności

Przy samej drodze DW 163 znalazłem jeden większy parking, który idealnie nadaje się do rozpoczęcia zwiedzania okolic, jeśli przyjeżdżasz na miejsce samochodem. Przecinany jest on przez szlaki piesze, rowerowe oraz przez ścieżkę dydaktyczną, a na miejscu jest również spora tablica z mapą, dzięki której można zorientować się w okolicy. Zaznaczyłem go na mapie w dalszej części tekstu.

Jezioro Prosino

Ostatni rezerwat, który odwiedziłem, również leży przy głównej drodze DW163. Żeby odwiedzić jezioro, najlepiej zjechać z głównej drogi i zaparkować na parkingu oddalonym od niej o około 300 metrów – to miejsce również zaznaczyłem na mapie. Jezioro Prosino jest niedużym, ale pięknym jeziorem, które jest szczególnym miejscem bytowania rzadkich gatunków ptaków. Przez to, że na całej powierzchni jest dość płytkie, jest bardzo atrakcyjnym miejscem do polowania dla ptactwa wodnego.

Z położonego zaraz obok parkingu punktu widokowego rozciąga się znakomity widok na jezioro i okolicę:

Do Jeziora można dotrzeć pieszo szlakiem czerwonym, który przebiega również przez wspomnianą wcześniej Dolinę Pięciu Jezior.

Pięknie położona wieś – Stare Drawsko

Czas na nocleg? Obiad? A może chcesz popływać kajakiem? Wszystkie te dogodności czekają na Ciebie kawałek dalej na południe od Jeziora Prosino, w pięknie położonej malutkiej miejscowości o nazwie Stare Drawsko. Wieś leży pomiędzy dwoma jeziorami, Żerdno i Drawsko, i widok robi naprawdę wrażenie – w najwęższym miejscu odległość między zbiornikami wynosi lekko ponad 100 metrów!

W Starym Drawsku swój początek ma szlak kajakowy im. ks. Kardynała Karola Wojtyły, który biegnie aż do miejscowości Krzyż. Na miejscu znajduje się również sporo miejsc noclegowych, pozostałości po zamku Joannitów, a także niejedna smażalnia ryb. Gorąco polecam smażalnię u Romka, położoną zaraz przy głównej drodze – pyszny zestaw filet + frytki i surówka kosztuje tutaj mniej, niż 30 zł, a ryba jest naprawdę wyśmienita.

Mapa wymienionych atrakcji

To tylko podstawowe miejsca, które ułatwią Ci czasem naprawdę niełatwą nawigację po DPK, ale dotyczącą tylko trzech rezerwatów, które odwiedziłem. Nie traktuj tego wpisu jako przewodnika po parku, bo jest mocno niepełny, ale jako zachętę do odwiedzenia wymienionych miejsc i odkrycia reszty miejscowych zakamarków. Generalnie uważam, że Drawski Park Krajobrazowy jest przepięknym, jeszcze nie do końca odkrytym przez turystów miejscem, a zdecydowanie tego wartym. Krajobrazy, które oglądałem, są cudowne, wokół brak większych miejscowości, a jest naprawdę sporo obszarów ściśle chronionych, które pozwalają naturze żyć swoim życiem, co widać zwłaszcza wokół jezior. Mnóstwo ptaków cieszy zarówno oko, jak i ucho. Jeśli szukasz więcej informacji na temat DPK, odsyłam Cię po raz kolejny do strony internetowej Zespołu Parków Krajobrazowych, ale jednocześnie mam nadzieję, że niedługo ukażą się dużo bardziej przystępne, interaktywne mapy, które dużo łatwiej pozwolą zaplanować zwiedzanie Parku.

To ostatnie jest przeszkodą jedynie przy krótkiej wizycie – jeśli przyjeżdżasz na miejsce na kilka dni, zasięgniesz języka u miejscowych, czy ruszysz pieszo na szlak, ten brak szybkiego dostępu do informacji na pewno nie będzie taką przeszkodą. Tak czy inaczej, kilka niedociągnięć w nawigacji po parku na pewno nie powinno być argumentem za nieodwiedzeniem go – DPK jest pięknym miejscem, wolnym od mas turystów, które pozwala na naprawdę samotny kontakt z cudowną, polską przyrodą.