Przed nami kolejne wesołe i niewesołe wiadomości od przewoźników lotniczych. A w Tatrach – porządne opady śniegu!

Brama Arktyki dostępna z Gdańska

Mamy nowe, świetne połączenie lotnicze z Gdańska. Wszystko za sprawą Wizz Air. Węgierski przewoźnik postanowił połączyć Gdańsk z norweskim Tromsø, nazywanym również „bramą do Arktyki”.  Ja osobiście bardzo się z tego cieszę – miałem przyjemność wizytować w tym mieście ponad 3 lata temu, i byłem zachwycony.

Teraz wszyscy będziemy mieli możliwość zasmakować w łatwy sposób dnia polarnego latem – słońce w Tromsø nie zachodzi przez około 2 miesiące, czy zorzy polarnej zimą!

Loty do północnej Norwegii zaczynają się już 16 grudnia, będą się odbywać dwa razy w tygodniu, a od końca marca 2018 roku – 3 razy w tygodniu. Bilety kupimy już od 59 zł w jedną stronę, czyli nic, tylko polować.

Wyjaśnienie problemów Ryanair?

Problemy firmy z Irlandii wciąż trwają. Ryanair ciągle ma ogromne kłopoty, i codziennie odwołuje dziesiątki lotów, wprowadzając ogromny chaos na rynku. Klienci nie wiedzą czy polecą, nie wiedzą, co się dzieje, nie wiadomo, czy kupować bilety na kolejne loty.

Pojawiło się małe wyjaśnienie problemów – ponoć chodzi o brak pilotów, którzy zostali podkupieni przez norweskie linie lotnicze Norwegian. Teraz Ryanair szuka pilotów na gwałt, oferując dziesięć tysięcy euro bonusu za sam podpis na kontrakcie (źródło).

Trzeba trzymać kciuki za Ryanaira, że ogarnie się ze swoimi problemami, wyciągnie wnioski i wróci silniejszy i lepszy. Jak wiele można mieć zarzutów do tego przewoźnika, tak w tym momencie ciężko sobie wyobrazić latanie po Europie bez poczciwej, irlandzkiej firmy.

Tatry w śniegu

Równo rok temu hasałem po tatrzańskich szczytach. Momentami było dość chłodnawo, trzeba było mieć na sobie bluzę i kurtkę w zapasie, ale po dłuższym spacerze można było chodzić i w krótkim rękawku. Jak wyglądają Tatry dziś? O tak:

 

 

Wbrew niektórym głosom nie jest to nic dziwnego. Przecież śnieg w Tatrach potrafi spaść i w czerwcu, i w lipcu i w sierpniu, więc tym bardziej dlaczego nie we wrześniu?

Ale trzeba przyznać, że tak duże opady przyszły dość niespodziewanie, i pewnie niejedna osoba musiała zweryfikować swoje turystyczne plany. Winter is coming!


Na dziś to tyle – przede wszystkim na bieżąco będę starał się monitorować sytuację związaną z Ryanairem. Miejmy nadzieję, że będzie już tylko lepiej!