To żaden problem! Wystarczy dobrze się przygotować, a szybko okazuje się, że nocowanie pod namiotem może być bezproblemowe i przyjemne, a nigdzie się tak dobrze nie śpi, jak właśnie na dworze. Zapewniam całkowitą pomoc w doborze sprzętu a także nauce wszystkiego, w czym będzie potrzeba 😉 A wieczorny obiad po całym dniu marszu z własnej kuchenki smakuje najlepiej. 

Do przejścia mamy 80 kilometrów rozłożonych na 6 pełnych dni – daje to niecałe 15 kilometrów dziennie. Dystans wydaje się krótki, ale jednak cały ekwipunek będziemy nieść na plecach, dlatego nie warto się spieszyć i robić dłuższych odcinków.

Większość szlaku jest banalnie łatwa, są momenty bardziej górskie, ale brak trudnych odcinków na poziomie Orlej Perci czy innych trudnych szlaków. Zazwyczaj bez problemu radzą sobie na nim osoby na codzień nie bardzo aktywne, ale ostrzegam – czasem jest stromo, trzeba się wysilić, będziemy musieli przekroczyć również cztery rzeki!

Jeśli masz wątpliwości, czy Twoja forma jest wystarczająca, bądź masz ogromny lęk wysokości, napisz do mnie, wspólnie zastanowimy się, czy szlak jest dla Ciebie!

Pełną listę przydatnych rzeczy prześlę Ci wraz z całym poradnikiem odnośnie szlaku i przygotowań do wyjazdu. Nie bój się również pytać!

Bilety każdy kupuje indywidualnie, tak samo bagaż, ale zapewniam całkowite wsparcie w tym procesie, jeśli nie czujesz się pewnie. Spróbujemy trafić odpowiedni moment na kupno biletów i doradzę, co warto dokupić, a co jest absolutnie niepotrzebne.

Na szlaku nie wydaje się dużo – jedynym większym wydatkiem poza poniższymi są bilety lotnicze (zapewniam pomoc) oraz wyżywienie, które zabierzemy ze sobą do plecaków. To kwestia mocno indywidualna, ale najczęstsze widełki na jedzenie i prysznice to wydatek rzędu 500-800 zł.